Kwiecień 28, 2013 o 08:59 | Kategoria: Wiersze
- Dodano przez Zbigniew |
28.04.2013
Zbędne oklaski
Kiedy przemierzycie te strony
I zagłębicie się w tym bloogu
Nie bijcie mi brawa nie
Lecz uwierzcie memu Bogu
Na próżno składać ręce do braw
I daremne Wasze oklaski
Gdy nie rozpoznacie mego Boga
Kiedy nie dostrzeżecie Jego łaski
Nie bijcie braw dla uroku słów
Nie ja mam być wywyższony
Wszystko to dzieła Boże
Tu jest Bóg całkiem obnażony
Nie dla braw Wam to piszę
Lecz z prawdziwej mojej przyjaźni
Samą doznaną prawdę opowiadam
Byście nie mieli rozdwojenia jaźni
Więc nie silcie się na brawa
Lecz spokojnie się zastanówcie
Czy moje słowa są zmyślone
Nie słyszeliśmy o tym więcej nie mówcie
Kwiecień 24, 2013 o 18:28 | Kategoria: Wiersze
- Dodano przez Zbigniew |
24.04.2013
Za garść piachu
Rezygnujesz z wolności
Dla własnych namiętności
Budujesz swoje wizje
Do uniwersalnych wnosisz rewizje
Prężysz swe grzeszne ciało
By według twej woli się stało
Byś był powszechnie znany
I przez równie grzesznych uznany
Tracisz to co najważniejsze
Wybierając rzeczy mniejsze
Wszystko z braku odwagi
Z nierozeznania spraw wagi
To co dla ciebie takie ważne
Jutro stanie się nieważne
To co takie bardzo pilne
Jutro będzie głupie i debilne
Rozłożysz swoje puste dłonie
I zobaczysz to co nosisz w łonie
Nieuchwytne jak ptak na dachu
Wartości zgromadzonego w garści piachu
Czy warto za garść pyłu
Wciąż cofać się do tyłu
Zamiast osiągać świętości
I doznawać cudownej wolności
Kwiecień 15, 2013 o 11:56 | Kategoria: Wiersze
- Dodano przez Zbigniew |
15.04.2013
Tajemnica słów
Lód i lud
Słowa dwa
Jednakowo brzmiące
Każdy je zna
Pierwsze z wnętrzem zamkniętym
Od zawsze ustalonym
Zimnym chłodem
Niczym nieutulonym
Drugie wnętrze otwarte
Ku górze skierowane
Otwarte ku niebiosom
W zależności jak ukształtowane
W mowie nie do rozróżnienia
Jak to jest możliwe
Że ten lud i ten lód
Na ciepło są wrażliwe
Kwiecień 11, 2013 o 19:24 | Kategoria: Wiersze
- Dodano przez Zbigniew |
11.04.2013
Na zawsze
Nosimy cię w sobie
Głęboko wpisaną
Kształtujesz nasz byt
Zmieniająca się lecz tą samą
Jeśli niebo nie jest
Do ciebie choć trochę podobne
To na nic wszelkie piękno
I nic że w gwiazdy ozdobne
Ty w nas już zostaniesz
Nawet wtedy gdy przeminiesz
I nie będzie cię we wszechświecie
We wspomnieniach nie przeminiesz
Twa doskonałość
I piękno choćby przemijające
Zostawia w nas na zawsze
Brzemię przenikające
Styczeń 25, 2013 o 19:29 | Kategoria: Wiersze
- Dodano przez Zbigniew |
12.11.2003
Beacie i Andrzejowi
Krupie
List do Bociana – humoreska
Ptaku sercu bliski Bocianie
Wiosnę zwiastujący polski panie
Teraz odpoczywasz w afrykańskiej niwie
Przynieś dziecię pewnej rodzinie
Jest u nas mąż w dzieci ubogi
Mieszkający blisko drogi
Żona jego Beata
Ciągle za urządzeniem domu lata
Gdy ty Bocianie jesz afrykańskie śniadanie
My tobie zbudowaliśmy miejsce na mieszkanie
W podzięce za to
Przynieś Andrzejowi dziewczynkę na lato
Tylko bardzo Cię prosimy
Nie pomyl płci i rodziny
Wracając nie przynieś czasem murzynka
Andrzejowi potrzebna jest dziewczynka
Andrzej i Beata będzie zasiedlał dom nowy
Dziewczynka potrzebna Mu do miłości odnowy
Więc gorąco Cię prosimy
Przynieś dziewczynkę na wprowadziny
Styczeń 9, 2013 o 11:23 | Kategoria: Wiersze
- Dodano przez Zbigniew |
29.01.2005
Najpiękniejszy widok
Walka z utartymi sloganami
To jak walka z wiatrakami
Dziś szczerze powiedzieć muszę
Gdy obrazem takim się wzruszę
Niczym okręt pod pełnymi żaglami
Przy widoku karmiącej matki piersiami
Gdy na rękach niemowlę piastuje
I mimo spojrzeń pierś swą wyjmuje
Słodko spogląda pełna czułości
Cała rozjaśniona od swej miłości
Pierś jej od mleka nabrzmiała
Piękna ona tak rozmiłowana cała
Widzieć tak dwie istoty kochane
Gdy niemowlę do piersi przyssane
Czymże jest koń w pełnym galopie wówczas
Gdy karmienia niemowlęcia przyszedł czas
Styczeń 6, 2013 o 19:37 | Kategoria: Wiersze
- Dodano przez Zbigniew |
24.11.2005
O radości
Pośród życia szarości
Kiedy słońce zajdzie
Pośród nocy ciemności
Kto ciebie znajdzie
Gdzie jest ten punkt jasny
Gdzie jest to miejsce na niebie
I słońce rozjaśniające sny
Gdzie droga do ciebie
Jak zatrzymać czas
By jej wciąż doznawać
By nie poszła sobie w las
By ją wciąż innym dawać
Grudzień 8, 2012 o 18:54 | Kategoria: Wiersze
- Dodano przez Zbigniew |
8.12.2012
Nie tak dawno
Jeszcze nie tak dawno
Młody jak bóg byłem
Świat u mych stóp leżał
Ja o przyszłości śniłem
Jeszcze nie tak dawno
Dzieci małe były
I beztrosko spędzały czas
I o swej przyszłości nie śniły
Ani się spostrzegłem
Jak te lata przemijały
Dzieci moje dorosły
A marzenia spowszechniały
Teraz patrzę na dzieci moje
I marzenia zgoła mam inne
By one kochały miłością
Czystą jak Anioły niewinne
A jeszcze nie tak dawno
Moja miłość była najważniejsza
Jak słońce na błękitnym niebie
Jak światłość miłość najpiękniejsza
Grudzień 5, 2012 o 10:51 | Kategoria: Wiersze
- Dodano przez Zbigniew |
4.12.2012
Bezradność
Z wielkiej rozpaczy
Cała pijana
Gorący piasek plaży
Jak nieprzebyta ściana
W niemej bezsilności
Miotana bezradnością
Jak matka nad dzieckiem
Obłąkana swoją miłością
Bijąc się z myślami
W swojej samotności
Na plaży pośród ludzi
Rozpaczasz bezradnie z miłości
Któż cie spostrzeże
W tym rozbawionym tłumie
Kto twą rozpacz odkryje
Tylko poeta to umie
Grudzień 2, 2012 o 19:15 | Kategoria: Wiersze
- Dodano przez Zbigniew |
00.11.2012
……………….
O Ty której młodość nie przeminęła
Minionymi czasami doświadczona
I boleść swoją nosić byś mogła
Jako czuła matka i żona
Życie w Tobie pulsuje
I wszystkim nieba przychylić byś chciała
Zachłannie czerpać z błękitu
Jakbyś na nowo życiu się oddawała
Nasycona i bogata w cierpienie
Przeżywane w samotności
Zrozumienie wyrosłe
Na doświadczonej miłości
Jak w zapamiętaniu
Wszystkich chcesz rozgrzeszyć
Daj im czas na zrozumienie
Nie pozwól im nie daj się spieszyć